Czasami zdarza się nam słyszeć, że z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciu… a to dlatego, że rodziny, w odróżnieniu od przyjaciół, nie możemy sobie wybrać. Jesteśmy na nią skazani na dobre i złe. Zazwyczaj jednak, chociaż czasami mamy jej po uszy, wiemy, że to jednak ludzie, na których zawsze możemy polegać – ostatnia instancja w największych kłopotach.
Tak to właśnie jest z bliskimi Miziołka, głównego bohatera zabawnej książki dla dzieci autorstwa Joanny Olech. Rodzina, czyli Dynastia Miziołków test codzienności przechodzi czasami w sposób iście ekscentryczny. Młody Miziołek załamuje czasami ręce nad swoimi krewnymi – nieznośnymi siostrami: Małym Potworem czyniącym nadmierny użytek ze swoich ostrych mlecznych ząbków i Kaszydłem, wiecznie grzebiącym w cudzych szufladach; nad Mamiszonem, która nigdy do końca nie wyrosła z nastolęctwa, nie potrafi gotować i ciągle coś miesza; i nad Papiszonem, zagłębionym w komputerach i zupełnie oddzielonym od rzeczywistości.
Każdego dnia Miziołków spotykają niesamowite przygody, ponieważ kłopoty wydają się lgnąć do nich, chociaż wcale ich nie szukają. Pomimo jednak całej niezaradności rodziców i nadaktywności sióstr, pomimo narzekań i marudzenia, dwunastoletni Miziołek, chociaż nie przyznaje tego głośno, skoczyłby dla swojej rodziny w ogień. Chociaż szaleni i pełni wad, są przecież najbliżsi i ukochani. A miłość, jak wiadomo, potrafi wiele wybaczyć!
